Zwykle kiedy kupuje jakieś papiery, to muszą odleżeć swoje, zanim zdecyduję się je pociąć.
Tym razem było zupełnie inaczej - papiery Hello Beauty pocięłam jeszcze tego samego dnia, kiedy przyniosłam je ze sklepu. I to wcale nie dlatego, że nie miałam pod ręką innych. Po prostu nie mogłam im się oprzeć.
Za to zdjęcie odleżało swoje, zanim je publikuję, bo mamy styczeń, a ślub był w połowie sierpnia.
Chyba jednak nie da się oszukać przeznaczenia.
Komentarze
Prześlij komentarz