Perły z lamusa


Galerii Papieru kibicuję od pierwszego wypuszczonego zestawu i to nie tylko dlatego, że firma ta jest mocno związana z moim miastem.

Papier w ostrokrzewy, który właśnie z tego pierwszego zestawu pochodzi, jest jednym z moich ulubionych i dopiero kilka dni temu, robiąc tę kartkę, pocięłam ostatni arkusz.

Efektem ubocznym długiej scrapbookingowej abstynencji jest wyzbycie się efektu "to jest za fajne, żeby tego użyć". Mam nadzieję, że uda mi się uszczuplić trochę moje zasoby i zwolnić szufladę, lub dwie. Mam całe mnóstwo rzeczy, kupionych, bo akurat się trafiły. Dawniej zazdrościłam scraperkom z innych krajów, że mogą iść do sklepu i kupić rzeczy do zrobienia konkretnego albumu, z dodatkami pod kolor zdjęć, teraz sama mogę tak robić. 

Z tym, że nie robię, bo mam wszystkiego dużo.


Komentarze