Time to dream



Mój pierwszy w życiu "hinge album".

"Alicja w Krainie Czarów" to jedna z tych książek mojego dzieciństwa, do której wciąż czuję sentyment, mimo (a może właśnie dlatego) że teraz rozumiem ją całkiem inaczej niż kiedyś. Gdy zobaczyłam papiery "Time to Dream" poczułam, że muszę je mieć. Zastanawiałam się, jakie zdjęcia będą do nich najlepiej pasować. W końcu zdecydowałam się na zdjęcia Miśków z różnych okresów życia. Żeby było bardziej Alicjowo, wszystkie zdjęcia w albumie są pochowane w kieszonkach i pod klapkami. Oglądanie tego albumu to zabawa w chowanego.
 
Długo zastanawiałam się, jak go sfotografować i w końcu uznałam, że pora nauczyć się robić filmiki. W filmikach najbardziej przeszkadzają mi dłużyzny i drętwe teksty, więc od razu postanowiłam, że zrobię to szybko i nic nie będę mówić.

Wyszło tak:



A tu jeszcze kilka ujęć, które nie zmieściły się w filmowym kadrze:









Komentarze