Kartka last minute


Dosłownie w ostatniej chwili dowiedziałam się, że pani z sąsiedniego laboratorium odchodzi na emeryturę.
Chwila była tak bardzo ostatnia, że nikt nie pytał o kartkę, bo uznano, że już za późno. W związku z tym zrobiłam niepytana.

Becca Feeken, której od lat jestem fanką pokazywała, że ten wykrojnik jej autorstwa dobrze wygląda w dwóch warstwach, więc wypróbowałam. Na zdjęciu daje to efekt typu "proszę nie regulować odbiorników", ale w rzeczywistości jest całkiem fajne.

Zdjęcie też było last minute, przy świetle lampy, ale wybór był ograniczony - takie, albo wcale.

Komentarze