Na ostatnim Art in Town zakochałam się w dwóch rzeczach.
Druga, to przepiękny zegar Olgi Heldwein, prezentowany na stoisku SnipArt.pl. Zegar postanowiłam (z niewielkimi modyfikacjami) skopiować i prezentuję Wam efekt (za wiedzą i zgodą autorki).
Olga na blogu pokazuje filmik instruktażowy. Gdybym go znalazła wcześniej, zrobienie mojego zajęłoby mi pół dnia, a nie cały. Ale w sumie to był bardzo przyjemny dzień ;)
Wyszedł wspaniale!! Też go widziałam na zlocie, ale w Poznaniu. Jest przepiękny, a Tobie udało się go wspaniale odtworzyć! Woski też pokochałam, a na razie mam 1 :/ Nie wiem jeszcze czy będe wszytskie kompletować, na razie celuje w te kolory, których najwięcej używam ;) Pozdrawiam serdecznie, Patrycja :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Miał zawisnąć w moim scrapkącie, ale rodzina uznała, że szkoda go chować i wisi w salonie :D A co do wosków, to kupiłam kolejne, ale jeszcze nie było okazji użyć.
Usuń